Na początku grudnia zeszłego roku mogliście przeczytać o aferze wokół gry Rune II. Studio Human Head odpowiedzialne za stworzenie tej produkcji zostało zamknięte dzień po jej premierze. Grupę deweloperów postanowiła jednak zatrudnić Bethesda pod zupełnie nowym szyldem - Roundhouse Studios. Nie rozwiązało to jednak problemów firmy, bowiem ci zostali pozwani przez wydawcę Rune II – Ragnarok Game – za porzucenie stworzonego przez siebie tytułu.

Sytuacja na tamten moment wydawała się dość skomplikowana. Z jednej strony wydawca dowiedział się w ostatnim momencie o planach zamknięcia studia tworzącego Rune II, z drugiej chciał na własną rękę rozwijać tytuł po premierze (mimo że to deweloperzy są do tego zobowiązani podpisaną umową). Przeszkodzili mu jednak autorzy, którzy odmówili wydania m.in. kodu źródłowego, a nawet sami próbowali wprowadzić niezatwierdzoną aktualizację. W tym przypadku wydawca (Ragnarok Game) postanowił sięgnąć po drastyczne środki i pozwał twórców, żądając 100 milionów dolarów odszkodowania, zwrócenia kosztów poniesionych w czasie produkcji oraz zasobów gry.

Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że wydawcy udało się odzyskać kod źródłowy oraz pliki powiązane z grą. Po sprawdzeniu, czy wszystko jest kompletne, oraz stworzeniu odpowiednich środowisk, Ragnarok Game będzie w stanie rozpocząć prace nad naprawą największych błędów i problemów. Nie wiadomo jednak, ile to może potrwać. Kwestia roszczeń finansowych nie została jeszcze rozwiązana.

Przed Ragnarok Game nie lada wyzwanie. Gracze, którzy grali w Rune II, narzekają przede wszystkim na fatalną optymalizację oraz brzydką oprawę graficzną. Nie zachwyca także nudny gameplay oraz sporo bugów. Na szczęście odzyskanie plików gry może oznaczać, że wydawca faktycznie nie zamierza porzucić tytułu i naprawi przynajmniej część jego mankamentów.

Źródło:
"Froozyy" - GRY-OnLine